?. Wyjaśnienia (czyli jak ja tego nienawidzę)

Pomyślałam sobie, iż w końcu wypadałoby napisać tutaj coś od siebie. Musicie wiedzieć, że moja nieobecność nie jest celowa, lecz spowodowana totalnym brakiem weny na wszystko, co Potterowskie. 
W każdy weekend, kiedy spokojnie mogę usiąść przed komputerem, staram się dopisać coś na nowy rozdział, który praktycznie jest już gotowy, jednak ciągle czegoś mi w nim brakuje. Piątka musi być perfekcyjna, ponieważ pojawi się w niej kilka nowych perspektyw, z punktu widzenia Meg oraz Lucjusza, ponadto planuję dodać fragment z Edwardem i Catelyn, a także coś od Flynna i Grace. 
Niestety, jak już wyżej wspomniałam, nie jestem zadowolona z tego, co do tej pory napisałam. Muszę nieustannie szukać weny i inspiracji, ponieważ nie chcę tego po raz kolejny spieprzyć... zwłaszcza, że obiecałam wam, iż tym razem będzie inaczej. 
Wkrótce planuję wrócić do blogosfery, ponieważ wielkimi krokami zbliża się matura ----> czyli dużo wolnego w moim przypadku, a jeśli z ocenami wszystko pójdzie po mojej myśli, to już na początku Maja szkoła pójdzie na dalszy plan. 
Niedługo znowu zacznę odwiedzać wasze blogi, które strasznie zaniedbałam i pewnie zrobię sobie też nowy szablon, bo tamten mi się już znudził i musiałam dzisiaj improwizować (takie tam, dzieło Elfaby <3), zaktualizuję zakładkę "Bohaterowie", a na wakacje możecie się szykować na nowe opowiadanie (spontan, nie wiem co z tego wyjdzie, ale chcę w końcu napisać coś swojego).
W każdym bądź razie, moja nieobecność jest tylko chwilowa, jak zwykle zresztą. Jeszcze tu wrócę, co już jest niemal pewne. 
Poza tym, trzymajcie się i do usłyszenia <3.